[TEST] Hyundai Tucson 1.7 CRDi 141KM 7DCT 2WD Style

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Hyundai Tucson to następca modelu ix35, który był jednym z najlepiej sprzedających się aut tej marki w ubiegłym roku. Tucson kontynuuje świetną passę, stając się jednym z najlepiej sprzedających się SUVów w Polsce. Spora popularność i konieczność spełniania norm Euro 6 sprawiła, że na rynku pojawiła się nowa jednostka Diesla 1,7 CRDi z automatyczną skrzynią biegów 7-DCT i mocą 141 KM. Koreańczycy mocno atakują światowe rynki coraz ciekawszymi modelami, a Tucson to jedna z wisienek na torcie Hyundaia. Co sprawia, że auto jest tak popularne i jak SUV sprawdza się z nowym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów? Zapraszam do dalszej części lektury.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Koreański SUV jest jak prawdziwy misiek. Ładny i przyjemny, ale również z pazurem. To, co najpierw rzuci się w oczy to ogromny, heksagonalny, chromowany grill z trzema poziomymi listwami i dużym logo. Osłona chłodnicy połączona z mocno zarysowanymi ku linii bocznej przednimi lampami w technologii LED powoduje efekt auta dynamicznego i odważnego. Masywny przedni zderzak rozciąga się mocno ku dołowi. Jego grube linie przecinają wcięcia, w których umieszczono światła do jazdy dziennej LED.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Boczna sylwetka auta najlepiej oddaje charakter SUVa. Wysoko umieszczona maska połączona z obłymi kształtami oraz niezbyt duży prześwit podwozia to typowa domena tego segmentu samochodów. Taka figura Hyundaia doskonale współgra z jego charakterem. Elegancji dodają chromowane klamki oraz chromowana listwa dolnego rantu szyb. Samochód został postawiony na 19 calowych felgach o dynamicznej fakturze, częściowo polakierowanych na czarno. Takie połączenie robi wrażenie a samochód zdecydowanie wyróżni się na drodze. Czarne plastikowe elementy nadkola i progów dodatkowo zabezpieczą samochód przed kamieniami.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Wąskie lampy tylne LED o ostrych kształtach wkomponowują się w kształt Tucsona. Spora bryła z wąską tylną szybą zwiększa efekt dużego rozmiaru SUVa. Hyundai jest zarazem muskularny, ale elegancki. Proste linie bagażnika wychodzą od tylnych nadkoli.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Patrząc na zewnętrzne linie Tucsona można spodziewać się, że wnętrze będzie równie futurystyczne i może mało funkcjonalne. Nie jest ono wcale nudne, w linii deski rozdzielczej wciąż czuć azjatycką duszę a funkcjonalność stoi na wysokim poziomie. Miłym zaskoczeniem jest spora ilość miękkich elementów, co w przypadku mniejszych modeli Hyundaia jest raczej rzadkie. Plastiki były zawsze dobrej jakości i tutaj również jest bardzo dobrze. Wszystko jest przyjemne w dotyku i solidnie spasowane. Wnętrze ożywiają niebieskie elementy obicia foteli. Aby nie było zbyt czarno i nudno, umieszczono srebrną wstawkę na desce rozdzielczej i kierownicy. Całe szczęście, że niemal wszystkie elementy są matowe, a tylko jedna mała listewka przy panelu klimatyzacji jest polakierowana na błyszczący czarny kolor. Wnętrze rozświetla panoramiczny szklany dach ciągnący się od przedniej części, aż po sam koniec auta. Okno dachowe jest również uchylane i możemy otworzyć je mając jednocześnie zasuniętą roletę, dzięki czemu będziemy mieli dostęp do świeżego powietrza, a np. jesienną porą nie wlecą nam do środka żadne liście.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Kierowca dostanie do dyspozycji miękką skórzaną kierownicę, która nie dość, że jest bardzo przyjemna w dotyku, to w zimne dni ogrzeje nasze dłonie. Na kole kierownicy znajdziemy  dużo przycisków, od których niektórzy mogą dostać oczopląsu. Ich rozmieszczenie jest w miarę intuicyjne, ale zdarza się, że konieczne będzie spojrzenie na kierownicę aby się upewnić, że wybierzemy właściwy guzik. Mamy tu do dyspozycji m. in. sterowanie radiem, telefonem, mocno rozbudowanym komputerem pokładowym oraz tempomatem. Za kierownicą spostrzeżemy klasyczne zegary obrotomierza i prędkościomierza, które są domeną Hyundaia. Bez fajerwerków, bardzo czytelne, a zarazem ładne. Między zegarami znajdziemy komputer pokładowy z dużym kolorowym wyświetlaczem.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Deska rozdzielcza podzielona jest na dwie strefy. Górna część to miejsce systemu multimedialnego. Duży, 8-calowy, dotykowy ekran umieszczono wysoko, przez co odczytywanie informacji jest bardzo wygodne i czytelne. Mamy tu 8 fizycznych przycisków funkcyjnych i 2 pokrętła. Układ może wydawać się mało intuicyjny, jednak łatwo się tu odnajdziemy. Większość kliknięć i tak będzie obsługiwał dotykowy ekran systemu multimedialnego, a ten jest przede wszystkim przejrzysty. Prosta obsługa i szybkość działania to zdecydowane atuty systemu Hyundaia. Z drugiej strony jest nieco monotonny i szybko nam się znudzi. Po części to dobrze, kierowca powinien skupiać się na drodze zamiast na zabawie. Jeżeli nie chcemy aby, podczas jazdy w nocy, oślepiał nas ekran, wystarczy wcisnąć jeden przycisk żeby zgasł on całkowicie. Co oferuje system multimedialny w Hyundaiu? Oprócz dużej, czytelnej nawigacji, mamy wszystko to, czego powinniśmy się spodziewać. Radio, odtwarzanie plików muzycznych poprzez gniazdo USB, AUX i Bluetooth.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Dolna część deski rozdzielczej, to oddzielny panel przeznaczony do obsługi klimatyzacji. Czytelny wyświetlacz i dobrze rozlokowane przyciski zapewniają prostą obsługę. Przycisków jest sporo, ale mamy tu również te od włączania podgrzewania kierownicy i podgrzewania foteli. Poniżej panelu klimatyzacji znajdziemy dwa wyjścia 12V oraz port USB i AUX. Zaprojektowano tu również tradycyjnie dużą półkę na portfel czy telefon.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Wzdłuż tunelu środkowego umieszczono jeszcze jedną, mniejszą półkę na drobiazgi oraz miejsce na dwa kubki. Za dźwignią skrzyni biegów znalazły się również przyciski elektronicznego hamulca postojowego, wyłącznika systemu Start/Stop, włącznika czujników parkowania i systemu Auto Hold, po wciśnięciu którego przy mocniejszym wciśnięciu hamulca, samochód mimo włączonego biegu stoi w miejscu. Daje to ogromny komfort w miejskich korkach. Tucson oferuje również głęboki schowek w podłokietniku oraz chłodzony schowek po stronie pasażera. W drzwiach natomiast zmieścimy duże butelki z napojami.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Komfort podróżowania to domena Tucsona, więc nie trudno zgadnąć, że siedziska będą również bardzo wygodne. Przednie, materiałowe fotele zapewniają przyzwoite trzymanie boczne. Regulacja foteli, niestety manualna, umożliwia dostrojenie ich wysokości. Elektryczna jest natomiast regulacja podparcia odcinka lędźwiowego kierowcy. Odrobinę luksusu zapewnia ich trójstopniowe podgrzewanie. Dzięki regulowanej kierownicy w dwóch płaszczyznach, każdy powinien znaleźć swoją idealną pozycję za kółkiem.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Tylna kanapa to równie komfortowe miejsce. Duża przestrzeń na nogi, oraz głowę są zdecydowane atutem. Kanapa niestety nie jest regulowana na długość, ale jest pochylana, więc osoby siedzące z tyłu zauważą różnicę na dłuższych dystansach. Bardzo miłym zaskoczeniem jest fakt, że kanapa jest podgrzewana. Takie luksusy nie są często spotykane. Do komfortu należy też zaliczyć umieszczenie nawiewów w tunelu środkowym. Jedyny minus jaki znalazłem siedząc na kanapie, to twarde plastikowe osłony przednich foteli. Całe szczęście, że mamy sporą ilość przestrzeni na nogi, jednak sam fakt, że mamy przed sobą duży element z plastiku trochę psuje przyjemność i czasem i tak zdarzy się uderzyć o niego kolanem. Zadowolone będą na pewno osoby, których dzieci lubią kopać swoich rodziców po plecach.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Przestrzeń bagażowa, jaką oferuje koreański SUV to mocna średnia półka. Rozłożona kanapa da nam 513 litrów obszaru do zagospodarowania do linii okien, a jej złożenie powiększy przestrzeń do 1503 litrów. Sam bagażnik jest symetryczny i prosty. Brak progu załadunkowego z pewnością ułatwi zapakowanie naszych przedmiotów. Dla zakupoholików umieszczono dwa haczyki na siatki. Pod podłogą Tucson mieści pełnoprawne koło zapasowe. W bagażniku znajdziemy również wyjście 12V, więc zabranie lodówki podróżnej nie będzie problemem. Osoby, które są bardzo leniwe z pewnością ucieszą się z elektrycznie otwieranej i zamykanej klapy bagażnika.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Czas przejść do serca Tucsona. Jest ono nowym silnikiem, który w SUVie Hyundaia pojawił się na początku 2016 roku, a mowa tu o wysokoprężnym motorze o pojemności 1,7 litra i mocy 141 KM dostępnej przy 4000 obr../min. Maksymalny moment obrotowy silnika wynosi 340 Nm i jest dostępny w zakresie 1750-2500 obr./min. Motor ten połączony jest z dwusprzęgłową skrzynią automatyczną DCT o 7 przełożeniach. Wersja z automatyczną skrzynią biegów ma 26 KM i 60 Nm więcej od modelu z 6 biegową skrzynią manualną. Testowany silnik, mimo większej mocy, wciąż nie należy do bardzo dynamicznych. Całość poprawia płynnie pracująca skrzynia biegów, która zapewnia komfort jazdy, a zarazem świetnie dobiera przełożenia. Mniejsze Diesle dostępne są wyłącznie z napędem na przednią oś. Jeżeli chcecie Hyundaia Tucsona z silnikiem Diesla i napędem na 4 koła, pozostają jedynie silniki dwulitrowe.

Zobacz również:   [TEST] Citroen C3 1.2 PureTech 110 KM Shine
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Założeniem wprowadzenia do gamy jednostki 1,7 CRDi ze skrzynią DCT było spełnienie norm Euro 6 oraz redukcja zużycia paliwa. Może w ostatecznej formie Tucson nie jest najoszczędniejszym samochodem w tym segmencie ale nie jest źle. Normalna jazda po terenie niezabudowanym daje spalanie 5,6 l/100km, a mocniejsze przyciśnięcie i częste wyprzedzanie spowoduje, że zużycie paliwa wzrośnie do około 7,1 litra. W mieście Tucson zużyje średnio 7,8 litra. Współczynnik oporu powietrza cx wynosi zaledwie 0.33, co na auto o takich gabarytach jest bardzo dobrym wynikiem. Połączenie dobrej aerodynamiki i 7 biegowej skrzyni biegów powinno dać niskie spalanie przy wyższych prędkościach. A to podczas testu wyniosło podczas jazdy ze stałą prędkością 120 km/h 7,4 l/100km, a z prędkością autostradową 140km/h wyniosło 8,7 l/100km. Warto jednak uwzględnić warunki atmosferyczne, które były dość wietrzne i często powodowały zawuażalną różnicę wyników spalania, na różnych odcinkach drogi.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Hyundai Tucson został całkowicie przebudowany względem swojego poprzednika, modelu ix35. Nowy SUV oferuje bardzo komfortowe zawieszenie i wysoką kulturę jazdy. Nawet z 19-calowymi felgami, samochód świetnie tłumi wszystkie nierówności i znakomicie radzi sobie z wszelkimi dziurami i niedoskonałościami w nawierzchni. Niestety komfortowe zawieszenie powoduje w zamian lekkie przechyły zarówno na zakrętach jak i przy gwałtowniejszym hamowaniu. Na szczęście nie odbija się to na stabilności auta. Tucsona prowadzi się bardzo przyjemnie i jest on znacznie mniej podatny na podmuchy wiatru niż np. mniejszy sedan, Hyundai Elantra. Warto również wspomnieć o dobrym wyciszeniu wnętrza. Nawet przy większych prędkościach do kabiny nie dostają się znacznie szumy powietrza, a dzięki przekładni 7-DCT nie usłyszymy również dźwięków spod maski.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Hyundai Tucson oferowany jest od 75 990 zł za podstawową wersję z benzynowym silnikiem o mocy 132 KM. Cena początkowa nie odbiega mocno od konkurencyjnych. Decydując się na model z podstawowym wyposażeniem, ale silnikiem 1,7 CRDi i automatyczną skrzynią biegów to już koszt 99 900 zł. Konfiguracja, którą miał nasz testowy Hyundai kosztuje już 137 590 zł. Warto zauważyć, że nie jest to jeszcze najbogatsza wersja wyposażenia. Chociaż Tucson Style oferuje bardzo wiele, część konkurencji potrafi zejść dużo bardziej z ceny. Faktem jest jednak, że koreańska marka powoli celuje w segment Premium, dając to do zrozumienia przez nieco większą ceną, ale oferując w zamian niezawodność i długą gwarancję, która w przypadku Hyundaia wynosi 5 lat.

Hyundai Tucson fot. Piotr Majka
Hyundai Tucson fot. Piotr Majka

Rynek SUVów to ciągła walka o klienta, którzy obdarowywani są coraz większym wyborem ciekawych samochodów. Grupa VAG w tym roku wypuściła dwa kolejne SUVy Kodjaq i Ateca, które są bezpośrednią konkurencją dla Tucsona. Hyundai nie powinien jednak obawiać się konkurencji, ponieważ oferuje naprawdę świetny samochód, a uplasowanie auta na 4-tym miejscu w ilości sprzedanych SUVów w pierwszym kwartale 2016 roku potwierdza, że samochód potrafi się sprzedać. Nic dziwnego, składa się na to świetny wygląd, ciekawie wyposażone wersje i dużo przestrzeni. Tucson to mocny zawodnik, który mimo dość wysokiej ceny oferuje wieloletnią gwarancję.

Leave a Reply