[TEST] Skoda Octavia RS TDI DSG 4×4

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Skoda Octavia to dobre auto, potwierdzają to wyniki sprzedaży samochodów nowych i używanych w Polsce jak również nasz test z ubiegłego roku. Cywilna wersja Octavii raczej nie wzbudza dodatkowych emocji, jest solidnym samochodem za rozsądną cenę.  Skoda od pierwszej generacji oferuje wersję, która przez samą nazwą „RS” powoduje zaciekawienie. Bo gdy powiesz „jeżdżę Octavią” to wuj Stefan powie „dobre auto”, a kuzyn Marcin pomyśli pewnie 1,0 TSI albo 1,6 TDI i nie będzie chciał z Tobą rozmawiać, bo weźmie Cię za przedstawiciela handlowego sprzedającego jakiś brzydko pachnący ekologiczny nawóz. Lecz gdy dopowiesz magiczne RS, nagle kuzyni, z którymi ciężko było Ci nawiązać jakikolwiek kontakt sami zaczną do Ciebie zagadywać tylko w jednym celu, jazdy testowej ;). A wuj Stefan albo stanie się Mirkiem, który powie Ci, że za tą cenę to by kupił prawie bezwypadkowe, 5 letnie Audi RS6 lub stanie się złym policjantem, który będzie Ciebie straszył, że zaraz się zabijesz, a prawo jazdy to Ty już dziś straciłeś.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Maciej Kukiełka

Octavia RS Super, ale dlaczego TDI ?

Przed samymi świętami do naszej redakcji trafiła Octavia RS. Zanim dostaliśmy auto nie byłem w pełni szczęśliwy z tego powodu. Yyyyy, chyba On ze schodów spadł, dostaje Octavie RS i jeszcze kaprysi? No tak, trafiła do nas Octavia RS TDI DSG 4×4 w wersji nadwoziowej liftback. Diesel do samochodu, który jest nacechowany sportowo (gdzie oprócz wyścigów Le Mans, i Dakarze silnik diesla w sporcie nie występuje), a w praktyce do nierozważnego i bezmyślnego, wręcz szczeniackiego upalania samochodu taki silnik może wydawać się bezsensem. Nie ukrywajmy, kupując samochód w wersji fabrycznie usportowionej nie kupujemy tylko dlatego, że chcemy mieć parę Koni Mechanicznych więcej, ale po to, żeby czasem wyskoczyć na tor, przypalić tzw. kapora, czy stale startować pierwszym na światłach. Czy tygodniowy test Octavii zmienił moje zdanie o tym samochodzie i stosowaniu silników diesla w autach o sportowym charakterze?

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Czy wiesz, że:

Oznaczenie RS pojawiło się w historii czeskiej marki już w 1974 roku, gdy zaczęto je wykorzystywać do oznaczania konstrukcji wyczynowych. Dla topowych, sportowych odmian modeli drogowych symbol stosowany jest od roku 2000. ŠKODA OCTAVIA RS została wyprodukowana już w ilości ponad 200 000 egzemplarzy, z czego połowa przypada na produkowaną od 2013 roku trzecią generację.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Pierwsze spojrzenie na Octavie RS

i samochód od razu przypadł mi do gustu. Tak, jak zwykła Octavia na ulicy jest dla mnie tłem, to RS dzięki paru zmianom stylistycznym zmienia się w samochód, który potrafię wypatrzeć nawet z daleka. RS różni się od cywilnej wersji zmienionym przednim zderzakiem, który jest dużo bardziej zadziorny i ostrzejszy. Dolna cześć grilla jest wypełniona kratkami w formie plasterków miodu, a światła przeciwmgłowe jeszcze bardziej podkreślają dynamizm samochodu.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Elementy RS

Standardowym elementem wersji RS są reflektory biksenonowe z funkcją dynamicznego oświetlania zakrętów AFS z czarnym wypełnieniem oraz światłami LED do jazdy dziennej. Również na grillu znajdziemy oznaczenie, świadczące, że mamy do czynienia z wersją RS. Elementem, który rozróżni RSke na ulicy wśród innych kierowców to umieszczony na tylnej klapie bagażnika spoiler i masywny dyfuzor z ozdobnymi atrapami końcówek układu wydechowego oraz długim światłem odblaskowym.  Na klapie bagażnika znajdziemy oznaczenia RS oraz 4×4. Testowana Octavia została polakierowana na kolor biały z wstawkami i felgami w kolorze czarnym. Te dodatki tworzą charakter eleganckiego agresora.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Zaglądając do środka Octavii RS

pierwszym co rzuci się nam w oczy to sportowe półkubełkowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, które zostały obite czarną skórą, wykończoną czerwoną podwójną nitką oraz czerwonymi akcentami. Wspomniane fotele mają elektryczną regulację z funkcją pamięci w fotelu kierowcy. Nie tylko zapewniają nam doskonałe trzymanie boczne, ale także można w nich wygodnie pokonywać setki kilometrów bez uczucia dyskomfortu.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Ogromny tunel środkowy

Także tylna kanapa jest w pełni wygodna, ale tylko dla dwóch pasażerów, pomimo że znajduje się trzeci środkowy zagłówek i nawet spora przestrzeń pomiędzy skrajnymi fotelami. Niestety Octavia ma ogromy tylny tunel środkowy, który zajmuje sporą przestrzeń na nogi, dlatego w pełni komfortowych warunkach Octavią RS będą mogły podróżować tylko dwie osoby z tyłu. Szczególnie że będą miały do dyspozycji wyprofilowaną przestrzeń, szeroki podłokietnik środkowy z miejscem na napoje, tylną roletę oddzielającą ich od spojrzeń wścibskich kierowców, nadmuch czy parę schowków na różne drobiazgi. Skoda nie zapomniała o możliwości dzielenia tylnej kanapy w proporcji 60/40 oraz umieszczenia uchwytów ISOFIX na skrajnych fotelach.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

To co odróżnia od cywilnej Octavii

Tym co pomoże rozróżnić, że siedzimy w czymś więcej niż w zwykłej Octavii to 3-ramienna sportowa kierownica pokryta perforowaną skórą z malutkimi łopatkami skrzyni biegów, czarna podsufitka czy boczki pokryte skórą oraz elementy plastikowe wykonane na wzór karbonu. Szkoda, że łopatki przy kierownicy od zmiany biegów zostały wykonane w tak mikroskopijny sposób, że nawet można zapomnieć o istnieniu takiego trybu biegów. Na kierownicy i dźwigni biegów znajdziemy napisy VRS, żebyśmy mieli pewność w jakim samochodzie siedzimy.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Wszystko po staremu

Deska rozdzielcza właściwie nie zaskakuje niczym nowym. W testowanej wersji mieliśmy do dyspozycji wszystkie dodatkowe opcje jakie można sobie zamarzyć w Octavii. Największy ekran systemu multimedialnego czyli 8” COLUMBUS z mapą Europy, pełny panel klimatyzacji dwustrefowej z podgrzewaną przednią szybą oraz możliwością włączenia ogrzewania postojowego. Za kierownicą mamy klasyczne obrotomierze z prędkościomierzem wyskalowanym do 270 km/h. Pośrodku został umieszczony duży kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego MAXI-DOT. Komputer nie tylko pokazywał nam średnie spalanie, przebieg, czy średnią prędkość, ale też mógł zmierzyć nasz czas okrążenia na torze, pokazywał informacje z nawigacji czy odtwarzacza muzyki.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Bagażnik taki sam czyli ogromny

Bagażnik Octavii RS niczym się nie różni od w pełni cywilnej wersji. Mamy do dyspozycji 568 l, jest to taki ogrom miejsca, że potrzebujemy te wszystkie siatki dodawane do samochodu, żeby móc przewieźć zakupy bez rozsypania ich z reklamówek po całym bagażniku. Znajdziemy tu chowane haczyki, źródło prądu 12V, czy możliwość złożenia tylnych foteli z bagażnika. Jedynie na co mógłbym ponarzekać to słabe oświetlenie wnętrza bagażnika.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Webasto idealne na zimowe poranki

Skoda została wyposażona w kilka dodatków, które szczególnie przypadły mi do gustu. Pierwszym z nich to system niezależnego ogrzewania i wentylacji, czyli tak zwane Webasto. Jako, że auto trafiło do nas w okresie zimowym mogłem zostawiać samochód na noc pod chmurką, a rano budząc się mogłem zdalnie z pilota włączać ogrzewanie by śpiesząc się do pracy móc odjechać bez skrobania szyb. Jeśli prowadzimy regularny tryb życia można zaprogramować system, by o danych godzinach mieć włączone ogrzewanie czy wentylację.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

ADAPTIVE CRUISE ASSIST

Drugim systemem wartym dokupienia jest aktywny tempomat czyli ADAPTIVE CRUISE ASSIST szczególnie ze skrzynią DSG. W Octavii działa praktycznie od prędkości 30 km/h do 160 km/h w tym potrafi wyhamować samochód do 0 km/h. I właśnie tak działający tempomat aktywny jest dla mnie wzorem działania wśród tempomatów aktywnych. Ustawiając odpowiednio bliską odległość samochodu przed nami jesteśmy wstanie komfortowo podróżować po mieście, skupiając się jedynie na wyszukiwaniu odpowiedniego pasa ruchu, naciskaniu hamulca po samoistnym zatrzymaniu się Octavii, a potem lekkiego wciśnięcia gazu i wznowienia działania tempomatu. Tak ustawiając tempomat w odpowiednim zakresie w mieście możemy podróżować bez utraty prawa jazdy poprzez zbyt szybkie przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Maciej Kukiełka

Lane Assist

Lane Assist czyli asystent pasa ruchu działa na zasadzie utrzymywania samochodu stale na danym pasie ruchu. Przydatne szczególnie na autostradach. Ustawiając zadaną prędkość na tempomacie aktywnym samochód nagle staje się autonomicznym samochodem, niestety po paru sekundach od puszczenia kierownicy samochód prosi nas abyśmy ponownie położyli nasze dłonie na kierownicy. Oczywiście możemy oszukać samochód poprzez sztuczne obciążenie kierownicy tworząc autostradowy prawie autonomiczny samochód, szkoda że nie zmienia sam pasów po naciśnięciu kierunkowskazu ale to pewnie pojawi się w czwartej generacji Octavii. 😉

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Maciej Kukiełka

Nie oślepia innych

Czwartym dodatkiem, AUTO LIGHT ASSIST – funkcja automatycznego włączania i zmiany świateł drogowych, działa to sprawnie i bez oślepiania innych kierowców z naprzeciwka. Czujnik jest wrażliwy, nawet gdy wykryje z naprzeciwka odblask potrafi przełączyć światła z drogowych na mijania.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Nawet zaparkuje za ciebie

Kolejnym fajnym dodatkiem jest Park Assistance, czyli system, który pomoże Ci wybrać miejsce do zaparkowania i wykona tą czynność za Ciebie. W większości samochodów, które miałem przyjemność testować ten system działał średnio, ale w Skodzie mnie pozytywnie zaskoczyło. Nie dość, że nie miał problemu z odnalezieniem miejsca na parkingu to jeszcze wykonał parkowanie nawet za pierwszym razem.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

RS z 2,0 TDI 184 KM

Pod maską testowanego RS znajdziemy 2,0 TDI o mocy 184 KM, która jest dostępna od 4500 do 5000 obr./min. Maksymalny moment obrotowy wynosi 380 Nm i jest dostępny od 1750 obr/min. aż do 3250 obr./min. Silnik diesla został połączony z automatyczną dwusprzęgłową skrzynią biegów DSG o 6 przełożeniach. W zależności od potrzeby samochód może być napędzany na 4 koła. Auto stale jest napędzane na przednią oś, gdy komputer wykryje poślizg kół momentalnie przekazuje napęd na tylną oś poprzez sprzęgło Haldex piątej generacji w wymaganych proporcjach.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Akustyczne zaskoczenie

Dobra, czas na jazdę! Pierwsze uruchomienie samochodu i od razu zaskoczenie, słyszę dźwięk rasowego silnika a nie klekota. Pierwsza myśl, park prasowy się pomylił i przekazał benzynę. Spojrzałem na obrotomierz i już wiedziałem, że ten fajny rasowy dźwięk nie emituje silnik, a głośniki. Sportowy dźwięk silnika jest szczególnie słyszalny w ustawieniu samochodu w trybie Sport, choć nie tylko. Po zmianie ustawienia w wyborze profilu jazdy nawet na Eco, nadal po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu słyszymy emulowany dźwięk silnika. Co ciekawe silnik diesla jest praktycznie niesłyszalny wewnątrz samochodu, więc jak ktoś ma kompleksy to może kupić wersje RS z silnikiem Diesla i go nie słyszeć. Muszę tutaj pochwalić inżynierów Skody bo zastosowany sztuczny dźwięk silnika jest całkiem miłym dla ucha brzmieniem silnika, a to jest coś co nie wszystkim wychodzi ;).

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Idealna reakcja

Octavia RS momentalnie reaguje na naciśnięcie pedału przyśpieszenia, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. W dobie cyfrowych przepustnic zanim silnik obliczy wszystkie parametry trwa to chwilę, tutaj nie mamy tego uczucia. Tak jakby samochód wiedział już chwilę przed, że naciśniemy pedał gazu i już wszystko przygotował. Najlepsze jest to, że reakcja na gaz jest taka sama we wszystkich trybach.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Zalety 4×4

Gwałtowne ruszenie odbywa się praktycznie bez uślizgów, a to zasługa dołączanego tylnego napędu, działa to doskonale nie tylko na suchym i mokrym asfalcie, ale również na wyślizganym lodzie. Byłem w szoku, że auto doskonale nabierało prędkości w trudnych warunkach gołoledzi. I tutaj przestroga, samochód ma tak dobry napęd, że czasem możemy się poczuć zbyt pewnie. Samochód będzie prowadził się doskonale w warunkach czarnego lodu ale hamować będzie tak jak inne, a im szybciej będziesz jechał to nawet najbardziej zaawansowana technologia Ci nie pomoże i skończysz w najlepszej sytuacji w rowie.

Zobacz również:   Jedna jaskółka…., czyli [TEST] Opel Corssland X 2017
Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

DSG 6b > DSG 7b

6 biegowa skrzynia biegów DSG to był dobry wybór. Pomimo, że koncern ma w ofercie 7 biegową odmianę to 6 biegowa jest bardziej trwała i lepiej znosi większy moment obrotowy. Jak to skrzynia dwusprzęgłowa, zmiana biegów trwa tyle co nic, a sterownik reaguje w punkt. Gorzej, gdy postanowimy ręcznie zmieniać biegi, miałem wrażenie, że skrzynia nie chciała mnie słuchać i uważała mnie za idiotę zmieniając biegi kiedy chciała. Widocznie jestem idiotą bo w trybie automatycznym skrzynia działała idealnie i to w trzech trybach jej działania: Eco, normalnym oraz sportowym.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Mocy wystarczy

Moc samochodu jest w pełni wystarczająca do naprawdę dynamicznej jazdy w polskich warunkach, manewry wyprzedzania będą krótkie i bezproblemowe, chyba że za Tobą będzie jechał nieoznakowany radiowóz ;). Moc wystarcza do sprawnego przyśpieszenia do 160 km/h, później dynamika samochodu spada, a dobijanie do prędkości maksymalnej z 200 trwa trochę długo.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

5 różnych trybów

Zawieszenie samochodu jest albo sportowe albo komfortowe, prywatnie nie odczułem różnicy pomiędzy trybem zawieszenia normalnym a komfortowym być może jest trochę mniejsza różnica pomiędzy nimi, a trybem Sport. W trybie sportowym odczuwamy każdą nierówność na drodze, oraz pofalowanie asfaltu nawet na autostradzie. Auto w trybie sportowym doskonale radzi sobie w trakcie dynamicznej jazdy nawet po trudnych technicznie zakrętach. Auto jest neutralne, dbają o to systemy bezpieczeństwa jak i dołączany napęd na 4 koła.

Jednak stale nie da się jeździć samochodem w trybie sportowym, nie tylko ze względu na twardsze zawieszenie, ale także stale pracującą skrzynią biegów o bieg niżej niż w normalnym trybie. Szczególnie może być to dokuczliwe, gdy przyjdzie nam przemierzać autostradą długie odcinki. Albo będziemy musieli przejść w tryb normalny skrzyni, w tedy będziemy odczuwać pofalowanie autostrady szczególnie na tylnej ośce, albo przejście na tryb normalny lub komfortowy, wtedy będziemy mogli komfortowo pędzić po autostradzie. Oczywiście w trybie indywidualnym możemy skonfigurować Octavie jak tylko chcemy łącznie z ustawieniami klimatyzacji.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

Hulaj dusza, spalania dużego niema 😉

Korzystając w pełni z możliwości Octavii średnie spalanie może wynosić nawet 11-12 l/100 km, to mało, szczególnie że taka sama jazda porównywalną Octavią RS z silnikiem TSI pewnie spowodowałaby spalanie na poziomie 20 l/100 km. Gdy zaczniemy jeździć normalnie to jazda na poza terenem zabudowanym może oznaczać spalanie na poziomie 5 -5,5 l/ 100 km, w mieście spalanie będzie wynosiło 7 l/100 km, a podróż na drogach ekspresowych ze stała prędkością da wynik 6 l/100 km, a prędkością 140 km/h – 7,5 l/100 km.

Skoda Octavia RS 2.0 TDI fot. Piotr Majka

TDI może nie najszybsze, ale z silnikami TSI nie wybierzemy 4×4

Octavia RS z silnikiem diesla to ciekawa alternatywa dla benzynowych odmian. Wersja TDI może nie jest najszybsza, ale dzięki dołączanemu napędowi 4×4 i skrzyni DSG pokazuje swój potencjał w trudnych warunkach drogowych. Klienci, którzy wybiorą Octavie RS TDI DSG 4×4 mają praktycznie zapewnione rozsądne spalanie, a tym samym mniejsze koszty eksploatacji. Jedynie co mnie nurtuje to trwałość jednostki 2,0 TDI przy szaleństwach RSa. Octavia RS to auto, które potrafi przekonać do Skody nawet osoby, które są negatywnie nastawione do koncernu VAG. Sportowy model Skody to tak jakby ambasador marki i wcale mnie to nie dziwi. To nie tylko dobre auto, ale również fajne.

Galeria Skoda Octavia RS TDI DSG 4×4

Leave a Reply