Dacia wprowadziła nową wersję swojego popularnego SUVa, Dacii Duster. Blackshadow, bo tak nosi nazwa nowego pakietu przywodzi na myśl technologię opartą z militariów. Oczywiście to dalej ta sama cywilna Dacia, która otrzymała specjalne dodatki mające na celu dodać autu agresywności i indywidualności. Testowany model został ponadto wyposażony w popularny silnik wysokoprężny 1.5 dCi i napęd na cztery koła. Całość brzmi interesująco.
To co wyróżnia wersję Blackshadow od pozostałych modeli Duster to spora ilość dodatków stylistycznych. Przednia linia otrzymała polakierowany w pełni czarny grill oraz obwódki przeciwmgielne w kolorze matowego chromu. Ten mały SUV ma swój charakter i znajduje swoich zwolenników jak i sceptyków designu. Jedno można stwierdzić na pewno, nietypowa linia reflektorów wyróżnia Dustera spośród innych aut.
W bogatszej wersji Duster nabiera lepszych walorów estetycznych. Newralgiczne na uderzenia kamieni miejsca auta zostały zabezpieczone przez czarny matowy plastik. Boczna linia otrzymała dodatkowe zabezpieczenie w dolnych partiach drzwi, dodając Dacii wyrazistszego wyglądu. Blackshadow to również kolejne smaczki stylistyczne, w tym przypadku lusterka w kolorze czarnym oraz 16 calowe felgi również polakierowane na błyszczący czarny kolor. Relingi dachowe otrzymały chromowane belki, na których znajdziemy logo DUSTER. Również chromowany element znajduje się w listwie progowej pod drzwiami. I tu warto wspomnieć o mankamencie tego modelu. Progi są na tyle szerokie, że niższe osoby często mogą zahaczać o nie swoimi nogami, a co za tym idzie zbierać cały bród, który pozostał na aucie.
Tylna bryła jest najmniej rasowa. Pionowe niewielkie lampy połączono z charakterystycznymi uwypukleniami na klapie bagażnika. Nie zabrakło jednak indywidualnych detali jak matowy chrom w dolnej części zderzaka czy chromowane zabezpieczenie przed zarysowaniem przy klapie bagażnika. Jednak wygląd to nie wszystko, liczą się też atrybuty własności jezdnych. A o tych będzie nieco dalej.
We wnętrzu nie znajdziemy luksusów. Warto pamiętać, że to wciąż budżetowe auto o własnościach terenowych i nawet bogato wyposażona wersja nie będzie luksusowa. Trzeba liczyć się z ogromem twardych plastików, których jakość jest średnia. Nie zawsze jest to wadą, głównie ze względu na przeznaczenie samochodu. Twarde, proste plastiki można z łatwością wyczyścić, chociaż część elementów jest mocno podatna na zarysowania. Sam design deski rozdzielczej jest dobrze i ciekawie rozplanowany.
Jednym z elementów, które mogą przeszkadzać najbardziej jest polakierowana na czarny fortepianowy kolor konsola środkowa. Utrzymanie w czystości i z dala od zarysowań jest trudne do wykonania. Samochód wyposażono jednak w ciekawy system Media Nav Evolution. Multimedialny zestaw rozrywki zapewnia wszystkie podstawowe założenia nowoczesnego auta. Oprócz radia skorzystamy z odtwarzania muzyki poprzez USB, Bluetooth i AUX. Nawigacja działa dobrze, chociaż zdarzały się wpadki, problemy z odnalezieniem konkretnych adresów. Jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo dobra, jednak łatwość znalezienia niektórych funkcji mogłaby zostać nieco poprawiona. Sam ekran mógłby być umieszczony wyżej. Warto wspomnieć, że model został wyposażony w kamerę cofania. Kamerę wspomagają tylne czujniki parkowania. Klimatyzacja manualna spisuje się sprawnie. Działa szybko, a co za tym idzie, szybko zagrzejemy się w chłodne, zimowe dni.
Wysokie auto powinno przypaść do gustu większości kobiet. Regulacja fotela kierowcy również na wysokość to świetny atut. Szkoda, że kierownica jest regulowana jedynie w jednej płaszczyźnie – na wysokość. Fotele są komfortowe i zdecydowanie nie ma powodów do narzekań. Czarno-szara tapicerka z białymi nićmi rozjaśnia wnętrze.
Z tyłu nie powinno być większych powodów do narzekań. Odpowiednia ilość miejsca zarówno na nogi jak i głowę pozwoli na komfortową podróż dwóch osób na tylnej kanapie. Atutem będą elektrycznie sterowane tylne szyby i dodatkowe wyjście 12V dla pasażerów z tyłu na tunelu środkowym. Pierwsze wyjście 12V znajdziemy przy kolanach pasażera przedniego fotela.
Pojemność bagażnika wersji z napędem na cztery koła została pomniejszona. Zamiast 475 litrów w wersji 2WD, do dyspozycji otrzymujemy 408 litrów. Po złożeniu tylnych siedzeń otrzymamy 1570 litrów miejsca na bagaże. Podłoga bagażnika jest całkowicie płaska, a pod podłogą zmieszczono pełnoprawne koło zapasowe.
Pod maską Dustera znajdziemy jednostkę Diesla o pojemności 1,5 litra i mocy 110 KM. Swoją moc maksymalną silnik osiąga przy 4000 obr./min., a maksymalny moment obrotowy 260 Nm osiąga przy 1750 obr./min. Wersja 4WD charakteryzuje się krótszymi niż w przypadku modeli z napędem na dwa koła przełożeniami biegów. Skrzynia ta zastępuje po części reduktor, dzięki czemu zyskujemy dodatkowe atrybuty podczas jazdy w terenie. Przy wyższych prędkościach dźwięk silnika potrafi dać się we znaki. Prędkość do 120 km/h będzie jeszcze komfortowa.
Duster nie jest paliwożerny. Na trasie przy neutralnej jeździe potrafi zużyć 5,9 l/100 km, w trybie miejskim rośnie do 8,4 l/100km. Na drodze ekspresowej Dacia spaliła średnio 7,1 litra natomiast przy prędkościach autostradowych 8,3 litra.
Główną zaletą Dacii Duster są jej właściwości terenowe. Napęd na cztery koła doskonale sprawdza się w zimowych warunkach, zarówno na częściej jak i rzadziej uczęszczanych trasach. Jadąc w przysłowiowy teren, Dacia mnie nie zawiodła. Stosunkowo duże kąty natarcia – 30 stopni – oraz kąt zejścia – 36 stopni -, a także spory prześwit 210 mm pozwalają na wiele na bardziej górzystych terenach. Nieodśnieżone drogi Duster przemierza bez najmniejszych problemów, stąd Dacia może pochwalić się wyższością nad tymi z napędem na jedną oś w trudnych warunkach drogowych. Samochód pozwala na odłączenie ESP, a zblokowany napęd na 4 koła działa do prędkości 50 km/h.
Dacia Duster Blackshadow to nic innego jak limitowana edycja zmieniająca podstawową wersję SUVa, w bardziej spersonalizowane auto. Lista zmian jest niewielka, jednak samochód ostatecznie zyskuje sporo charakteru. Duster sam w sobie jest ciekawą alternatywą dla ludzi szukających dobrych własności jezdnych, którym zdarza się wyjeżdżać poza utwardzone arterie. Budżetowe auta są w stanie sprostać oczekiwaniom klientów, czego Duster może być doskonałym przykładem. Warto jednak pamiętać, że nie można oczekiwać od nich wszystkiego. Część funkcji okazuje się być mniej praktyczna, a jakość materiałów na średnim poziomie. Mi Duster przypadł do gustu, szczególnie podczas zimy, która w tym roku dała się we znaki, a testowana Dacia sprostała wszystkim moim oczekiwaniom. Wersja Blackshadow zaczyna się od 52 600 zł, natomiast bogato wyposażony model, zaprezentowany w teście to wydatek 73 800 zł.
Test Dacia Duster 2017
[…] http://www.test.auto.pl/… […]